Aktualności arrow Wyprawy arrow Meksyk (by Trio)
Meksyk (by Trio)
Meksyk 2009 na zdjęciach (21.III.2009) _CMN_PDF_ALT Print _CMN_EMAIL_ALT
Written by Jacek Gabryś   
Saturday, 21 March 2009
     Są już wszystkie zdjęcia z melanżu Meksyk i Nowy Jork 2009:
 
 
 
 
 
Meksyk

 
Na plaży Playa del Carmen fajnie jest (14.III.2009) _CMN_PDF_ALT Print _CMN_EMAIL_ALT
Written by Jacek Gabryś   
Saturday, 14 March 2009
     Jak już wcześniej wspominaliśmy, od wtorku czilautujemy się na plaży. Jesteśmy około 60 km na południe od Cancun w miejscowości o zaskakującej nazwie Playa del Carmen. Twardo walczymy ze słońcem, usiłując przybrązowić nasze strudzone życiem korporacyjnym skóry. Poza tym postanowiliśmy powkurzać wszelkiego rodzaju kolorowe rybki żyjące w karaibskiej rafie koralowej, nurkując do ich miast i domów. Wybraliśmy wersję nurkowania dla twardzieli, czyli bez butli tlenowej, wersję zwaną przez niektórych snorkelingiem.
 
Piekne plaże, ale coś zachmurzone
 
Żydek na Playa de Carmen
 
Pływać nie umie?
 
   Wraz z Hajem pokonaliśmy reprezentację Majów do lat 16 w piłce nożnej plażowej (chyba reprezentację dziewczyn do lat 6 w zabawę lalkami - przyp. JG), co niestety uszło uwadze fotoreporterów i nie zostało uwiecznione. Wieczorami piliśmy soki owocowe i uczyliśmy się języków obcych, rozmawiając chętnie z każdym, pod warunkiem, że w specjalistycznej skali imienia JG miała co najmniej 7.
 
W pijalni soków

Na kursach językowych
  
Już jutro zaczynamy odwrót. W sobotę z Cancun do Nowego Jorku. W niedzielę New York - Monachium, a w poniedziałek do Krakowa i wtedy też pojawi sie więcej zdjęć i subiektywne jak zwykle podsumowanie.
 
Na palmie


 
Łzy, płacz i zawodzenie - Meksyk po Ani (12.III.2009) _CMN_PDF_ALT Print _CMN_EMAIL_ALT
Written by Jacek Gabryś   
Thursday, 12 March 2009
       Niedzielny poranek spędziliśmy w parku "La Venta" w miejscowości Villahermosa. Park jest interesujący z dwóch powodów . Po pierwsze roślinność jest typowa dla lasu tropikalnego, co jak na miejsce w środku sporego miasta jest dosyć zaskakujące. Przyjemnie jest schronić się w cieniu bananowców, gdy dookoła wielkomiejski upał. Do parku warto zaglądnąć jeszcze ze względu na rzeźby, posągi Olmeków, wśród których znajduję się najbardziej znana "Wielka Głowa".
 
Wielkie głowy
 
Szop pracz
 
    Wspomniany park był ostatnim, w którym byliśmy w składzie trio plus princessa. Jak to powiedział któryś z klasyków: "Kobiety przychodzą i odchodzą, a przyjaciele zostają". Co prawda tym razem ani Ania nie chciała nas opuszczać (musiała wrócić do pracy), ani tym bardziej my nie chcieliśmy jej zostawiać. Brakuje nam zniżek, które dostawaliśmy za jej blond włosy, wyjaśniania zagadek meksykańskiego menu w restauracjach, wieczornych plotek i opowieści o nieudanych miłościach jej koleżanek, a nawet jej "poczekajcie sekundkę", by wskoczyć do sklepu na mały szoping. (Łukasz, może dzięki Ani przekonasz się w końcu do kobiet :D - przyp. JG).
 
Riwiera Majów
 
    Strata Ani była dla nas tak silnym ciosem, że postanowiliśmy wstąpić do klasztoru w Campeche. Po jednej nocy tam przespanej doszliśmy jednak do wniosku, że nasze miejsce jest zupełnie gdzie indziej.
 
W klasztorze Campeche
 
  I niezwykle szybko je odnaleźliśmy.
 
Powołanie
 
    W poniedziałek postanowiliśmy zażyć jeszcze odrobinę historii i kultury. Zwiedziliśmy jeden z "nowych cudów świata" - Chichen Itza. Dawne miasto Majów z centralnie położoną piramidą słońca, znaną wielu z was z filmu Mela Gibsona "Apocalypto". NIE DLA WRAŻLIWYCH, FILM ZAWIERA DRASTYCZNE SCENY! (a i tak wszycy klikną).
 
 
 
Miejsce masakry
   
Wielki Mur Meksykański

     Od wtorku korzystamy z atrakcji Riwiery Majów, o czym więcej w następnej notce.
 

 
Cennik Mexico 2009 (11.III.2009) _CMN_PDF_ALT Print _CMN_EMAIL_ALT
Written by Jacek Gabryś   
Wednesday, 11 March 2009

Cennik Mexico 2009 by Haju

Michał postanowił odciążyć trochę Łukasza i sam napisał bardzo ważne dzieło, które może być w przyszłości pomocne. Teraz czekamy na jakąś analizę meksykańskiego źródłowego kodu przedstawione przez Przemka.

(15 MEX$ = 1 USD = 3,60 zł => polskie ceny można w dużym przybliżeniu uzyskać dzieląc meksykańskie przez 4)

 KOMUNIKACJA:

  • Przelot do Meksyku z KRK 820 USD (przez USA)
  • Przeloty wewnętrzne 40-90 USD
  • Wypożyczenie samochodu 26 USD za dzień (full cover). Dodatkowo trzeba liczyć się z opłatą w przypadku zwrotu samochodu w innej lokalizacji (tu wskazana jest negocjacja...)
  • Metro w Mexico City 2 MXN
  • Opłaty za autostrady - drogo około 1 MXN za kilometr. Autostrady w większości przypadków nie spełniają standardów europejskich autostrad
  • Drogi krajowe (czerwone) są bardzo przyzwoite w terenach niezabudowanych. Niestety, jeśli pojawia się jakieś zabudowanie (może to być nawet zwyczajny sklepik, restauracja, budka z piwem, cokolwiek), zazwyczaj pojawia się próg zwalniający, na który trzeba bardzo uważać, bo można zgubić podwozie. Nie sugerujemy podróżowania drogami wojewódzkimi (żółte), tam jest jeszcze gorzej. Dodatkowo wspomnę, że drogi są słabo oznaczone, więc warto mieć ze sobą dobrą mapą lub GPS (Damian chętnie pożycza, tylko za flaszkę).

   JEDZENIE

  • Zestaw śniadaniowy (omlet lub jajecznica po meksykańsku, kawa, pieczywo, sok) 30-60 MXN
  • Obiad (danie) 40-90 MXN. Na Riwierze Majów ponad 100 MXN.
  • Piwo w knajpie 15-35 MXN
  • W sklepie Cola 0,6L - 6,5 MXN, piwo - 8 MXN

  ZWIEDZANIE

  • Wstępy do obiektów są w przystępnych cenach, ale generalnie im bliżej terenów  turystycznych (plażowych, tym gorzej. Przykładowo: Teotiuahan, Monte Alban to 51 MXN, a Chichzen Itza już 111 MXN. Zwiedzanie Canionu Sumidero łodzią (2,5 h) to 150 MXN.

   NOCLEGI

  • Przyzwoity hostel, hotel przy pokoju 3 os. 100-200 MXN za dobę za osobę. Pokój z łazienką, ręcznikami itp. 
 
   BEZPIECZEŃSTWO
 
  • Generalnie jest bezpiecznie (wbrew temu co słyszeliśmy przed wyjazdem). Każde miasteczko na rogatkach patroluje policja, na południu wojsko. Nie mieliśmy żadnych przykrych doświadczeń w tym temacie.
 
   INNE
 
  • Internet 5-20 MXN za h. Niestety często sprzęt i jakość łącza pozostawiają wiele do życzenia
  • 2h wycieczka łodzią z nurkowaniem w masce 25 USD. Nurkowanie ze sprzętem (2 zejścia pod wodę) 90 USD
 

 
Polując na krokodyle (9.III.2009) _CMN_PDF_ALT Print _CMN_EMAIL_ALT
Written by Jacek Gabryś   
Monday, 09 March 2009
     Piątkowy poranek rozpoczęliśmy od wizyty w Canion del Sumidero, zwiedza się go bardzo przyjemnie, płynąc lódką po rzeczce w dolinie. Sprytnie zainstalowaliśmy się w pierwszym rzędzie, mając przez to najlepszy widok na zbocza, sięgające 1000 metrów wzwyż oraz czując wiatr we włosach jak Czesław Niemen w swoim kabriolecie, powodowany przez prędkość łódki 50 km/h (tak wskazywał pożyczony od Damiana GPS). W kanionie jest bardzo dużo różnego rodzaju zwierząt, ptaki czy iguany to tylko przykłady, ale królem okolicy pozostaje krokodyl. Postanowiliśmy na niego  zapolować, nie mieliśmy co prawda maczety jak słynny Andrzej, ale aparaty zrobiły swoje, dusza krokodyla już na zawsze pozostanie na naszych kartach SD.
 
Kroki

Czesio Niemen

    Piątkowy wieczór spędziliśmy w San Cristobal de las Casas, niezwykle ciekawej małej mieścince położonej na wysokości 2200 m. Niezwykłość tej miejscowości polega na mieszance kultur, które się ze sobą ścierają w tym miejscu. To tam można spotkać Indian, którzy schodzą z okolicznych wiosek i sprzedają swoje rękodzieła. To także to miejsce upodobali sobie teraźniejsi hipisi, którzy snują się przez miasto z gitarami i innymi bębenkami, ciesząc się ze spokoju i luzu panującego w okolicy.
 
U Indian

    W sobotę wybraliśmy się na spacer po parku krajobrazowym, obfitującym w wodospady i jeziorka o pięknym niebieskim kolorze, od którego teren ten wziął nazwę Agua Azul. W tym miejscu kupiliśmy kiść bananów od dziewczynki, która czystą polszczyzną wykrzyczała cenę: "10" !!! Dziesie!! To musiało oznaczać tylko jedno: nasi tu byli. I faktycznie spotkaliśmy "polacy" w ruinach Majów w Palenque. Piekny to zawsze widok - "rodak za granicą". Zapoznaliśmy się z panią Krysią spod Ostrołęki i panem Mietkiem z urokliwej Dąbrowy. Samo Palenque to kolejne piramidki na naszej trasie, tym razem jest to dzieło Majów, a swój urok zawdzięczają temu, że znajdują się na skraju dżungli.
 
Palenque
 
Ekipka na piramidach

Plitvice
 
PS. Damianie oczywiście, że tequila dla Ciebie się mrozi. Ostatni raz jak sprawdzałem mroziła się w moim plecaku, gdzieś pomiędzy skarpetkami i figurką boga słońca.
 
PS. OD JG: Aby trochę przybliżyć czytelnikom, gdzie i jak poruszają się nasi podróżnicy, stworzyłem mapkę. Nie każdy miał z geografii szóstkę i zna wszystkie stolice meksykańskich stanów. Z nieznanych jednak przyczyn nie udało mi się tej mapki wkleić, posiłkuje się więc nieedytowaną. Chłopcy nadlecieli z północy, w okolicy napisu Guanajuato był ślub (Monterrey), potem lot do Mexico City i zwiedzanie sąsiadujących z nim Gwadelupy i Teotihuacan. Potem Oaxaca (kolejne piramidy) i rzut kamieniem za nią Mt. Alban. Potem Tuxtla Gutierrez i kanion z krokodylami, San Cristobal z hipisami, Agua Azul i Palenque z kamieniami. Azymut jest na Cancun w każdym bądź razie ustawiony. 
 

 
<< Start < Prev 1 2 Next > End >>

Results 1 - 9 of 14


TRIPS AND TRICKS

Trips and tricks


Karaiby - ranking


Świat - ranking


Zostań fanem na Facebook'u!

Kliknij aby zostać fanem!

bitcoin

JESTEŚMY SŁAWNI!

Artykuł w Dzienniku Polskim

Artykuł w Dzienniku Polskim


----------------------

PRODUKCJE FILMOWE


Filipiny 2009

Australia 2006

© 2023 Globtroteria.pl
Joomla! is Free Software released under the GNU/GPL License.