Nie zawsze człowiek zasłuży, żeby pojechać na Kubę, Słowację, do Australii czy RPA. Czasem trzeba się przeprosić z najbliższą okolicą i wraz z karawaną Passerati w Dieslu zwiedzić wcale niewiele brzydsze niż wspomniany Orient okolice.
Klasyczna Majówkowa trasa to jest na przykład 3-dniowy objazd po Dolnym Śląsku. Niestety Małopolska w porównaniu z Dolnym Śląskiem prezentuje się średnio, szczególnie miernie wypadamy w konkurencji małych, średnich miasteczek z pięknymi rynkami. Przerażający jest stopień wymarcia tych miejsc, prawdopodobnie wszyscy co bardziej mobilni mieszkańcy znajdują się za zachodnią granicą. Proponuję zdjęcia i przykładową trasę po Dolnym Śląsku.
ZDJĘCIA
Dzień 1
- najdroższa autostrada świata Kraków - Katowice
- Otmuchów - do podarowania sobie
- jezioro Otmuchowskie - na 15 minut
- Lądek Zdrój - ku chwale Misia
- Kłodzko - godzinka w Twierdzy
- Bystrzyca Kłodzka - nie warto
- Góry Stołowe - cz.1
- nocleg w Kudowej Zdroju, dancing z kuracjuszami - opcjonalnie Polanica Zdrój, Duszniki Zdrój, jeśli gdzieś już zostaniesz spalony
Dzień 2
- Góry Stołowe - cz.2
- Skalne Miasto w starożytnej Czechosłowacji - zdecydowanie klasa światowa
- Krzeszów - opactwo cystersów - klasa reprezentacyjna
- Karpcz - cukrowa wata, parking za 15 zł, baby z dziadem nie brakuje, postraszyć dzieci Hotelem Gołębiewski
Dzień 3
- Sudety i Śnieżka, zdecydowanie tutaj Tatry biją towarzystwo - to nokaut
- Szklarska Poręba, po drodze na 15' zajrzeć pod jeden z niewielu wodospadów w tym kraju - Kamieńczyk albo Szklarki
- kawa na Rynku w Jeleniej Górze
- na wieczór jeden z największych zamków na polskiej ziemi - Książ (zaraz po Wawelu i Malborku)
- i Świątynia Pokoju w Świdnicy
Dzień 4
- Wrocław
» Post Comment
» No Comments
There are no comments up to now.
|