Sebastian był najlepszym przyjacielem Marcina. Globtroterię znał, czytał i z nią rywalizował, zawsze dobrym słowem wspierał! Nam był bliski, bo też wiecznie go nosiło, wiecznie w podróży... Oddaję głos Marcinowi, który jest teraz w San Cristobal de Las Casas w Meksyku...
23 lutego 2012, Sebastian Majewski, młody kapitan żeglugi powietrznej,
doktor nauk medycznych, syn, mąż i ojciec, a moj serdeczny przyjaciel
zginął w katastrofie lotniczej u wybrzeży Florydy.
Sebastian kochał życie i żył jego pełnią, do tego dystans i rozsądek,
które nim kierowały inspirowały ludzi w jego otoczeniu. Sebastian zginął
wykonując swoją pasję, jak to zwykł mawiać, swój drugi zawód. Kochał
lotnictwo, marzył o licencji pilota liniowego, dziś łączymy się z
rodziną, najbliższymi, przyjaciółmi w bólu po stracie Sebastiana.
Pozostanie w pamięci naszej na zawsze - "non omnis moriar".
Wszystkich Was drodzy przyjaciele Globtroterii prosimy o chwilę zadumy i uczczenie pamięci Sebastiana.
Z wyrazami wspolczucia dla Rodziny,
Marcin Mika z cala redakcja Globtroterii
Kilka słów o wypadku w Polsce
i z USA
» Post Comment
» 1 Comment
1"MartaR" at Tuesday, 28 February 2012 23:42
Naprawdę bardzo mi przykro.....
|