Written by Jacek GabryĆ
Chlopcy z rana wyruszyli do Sigiri, lokalnego Ayers Rock, ale kazdy ma take Ayers Rock na
jakie zasluguje. To ruiny bylej stolicy, z ktorej krol chcial zrzucic
swojego ojca. Po powrocie padaly komentarze, ze to widoki jak z Kopca
Kosciuszki, ze po drodze na gore tworzyly sie korki, ze mozna to
machnac w 40 minut. Ruszyli w dwojke, ja ogladalem Sigirie z werandy
hoteliku (2500 rupii za trojke, 67 zl), moje Wolne Cialko Stawowe
jeszcze spalo i nie chcialem go budzic, aby ogladalo pozostalosci
ruin. Z dolu bardzo fajnie wyglada, ale z gory niekoniecznie. No i
kosztuje 25 usd, jest czescia slynnego Cultural Triangle, czyli
miejscowej maszynki do robienia pieniedzy. W hosteliku raczylem panie
gospodyni zdjeciami ze sniegiem, ze slynnego zdobycia zimowego Babiej
Gory, zony, dzieci. Byly zachwycone, szczegolnie sniegiem. Akurat
przejezdzal tuk tuk, jeden z 10 milionow na wyspie, na pusty przebieg
i zabral nas do Dunballii, skad mial odjechac bus do Kandy. Za
tuk-tuka 25 km, 5 zl, potem za busa 75km po 2,50 zl. To dobre cena.
Kandy to slynna miejscowka, gdzie przechowywany jest mityczny zab
Buddy, swieta relikwia Sri Lanki. Z tym zebem to jest dziwna sprawa,
za duzo po drodze bylo transportow tego zeba, wrogich przejec, zeby
ktos po drodze go nie podmienil. Po za tym minelo ze 2 tysiace lat od
pogrzebu Buddy... W kazdym razie Sri Lanczyk przynajmniej raz w zyciu
do Mandy musi zawitac. Udalismy sie na grob zolnierzy brytyjskich, ale
droge zagrodzili nam miejscowi borowcy, Sri Lankan Special Force, 1
polski to okolo 4 miejscowych, lankijczycy ogolnie wygladaja na
niedozywionych. Wizyta ministra. Na wieczor dojechalismy do plantacji
herbaty, liczylismy na elegancki hotel w klubie angielskiego
dzentelmena, fajke, cygara, debowy stol, jelenia na rykowisku i taras,
z ktorego kolonizator poganial zbieraczy herbaty, ale taka impreza
kosztuje co najmniej 120 $ za pokoj. Jutro przyjrzymy sie blizej tej
calej herbacie. Drastyczny spadek temperatury do 15 stopni, miejscowi
w puchowkach i czapkach, ale my wciaz w krotkich spodenkach. Jest
rzesko.